Czy podróż z dzieckiem musi być męcząca?
Data publikacji 7 maja 2020
U wielu osób konieczność podróżowania z małym dzieckiem jawi się jako pasmo kłopotów. Dzieci płaczą, rozrabiają, często źle się czują w drodze i łatwiej chwytają różne choroby. Nierzadko rodzice przerażeni problemami decydują się na samodzielny wyjazd, a maluszka zostawiają z dziadkami lub opiekunką. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy takiej możliwości nie ma, a podróż musi się odbyć? Istnieją sposoby na to, by umilić tę sytuację i sobie, i dziecku, a przy tym wypocząć.
Podróż z dzieckiem
Podróż z dzieckiem powinna być od początku dobrze zaplanowana. Gdy odbywa się własnym samochodem, trzeba poświęcić troszkę czasu na obejrzenie trasy i w miarę możliwości zorganizowanie jej tak, by móc zatrzymać się kilkakrotnie na choć krótki postój. Warto ominąć odcinki z korkami i innymi utrudnieniami, zwłaszcza jeśli jest gorąco lub pogoda męczy w inny sposób. Mając na uwadze fakt, że dziecko może poczuć się zmęczone lub skarżyć się na niedogodności typu ból brzucha, jazda przez obszary zabudowane dużo ułatwi – będzie można chociażby zatrzymać się i kupić coś w aptece. Z oczywistych przyczyn planowanie trasy powinno dotyczyć również pominięcia wszystkich niepewnych odcinków, skrótów, nieznanych dróg.
Planowanie to także właściwa organizacja zabieranego bagażu. Poza niezbędnymi rzeczami typu pożywienie i picie dla dziecka, ubranka na zmianę czy leki trzeba też pomyśleć o aspekcie czysto rozrywkowym. Znalezienie zajęcia dla malucha może być bardzo łatwe, bo niektóre dzieci ekscytują się podróżą samą w sobie, ale może też być trudne z uwagi na możliwość wystąpienia złego samopoczucia, choroby lokomocyjnej itd. Niektórzy rodzice umożliwiają dziecku oglądanie bajek w drodze czy granie w gry, zabierają nowe i bardzo atrakcyjne zabawki. Dziecko musi mieć też możliwość snu w komfortowych warunkach, nawet gdy podróż nie trwa wyjątkowo długo.
W przypadku podróży dowolnym środkiem transportu publicznego, poza zadbaniem o potrzeby dziecka trzeba mieć też na uwadze innych podróżnych. Przewidujący rodzic zarezerwuje z wyprzedzeniem miejsca w pojeździe i wybierze je tak, by dziecko nie przeszkadzało innym i nie męczyło się z powodu dyskomfortu. Wcześniejsza rezerwacja pozwoli też uniknąć tłoku i niepotrzebnych nerwów, jeśli pasażerów będzie dużo.
Podczas podróży dziecko może hałasować, marudzić, powodować nieprzyjemne wrażenia np. węchowe, przez co inni uczestnicy transportu będą niezadowoleni. Wbrew pozorom wiek malucha nie może być usprawiedliwieniem wszystkich niewłaściwych zachowań. Pasażerowie np. wybaczą fakt, że dziecko jest głośniejsze niż osoba starsza, więcej się rusza i nie zawsze można przewidzieć jego reakcje. Jednak rodzice nie powinni narażać innych podróżnych na obserwowanie publicznej zmiany pieluchy (od tego jest toaleta), kopanie i opluwanie jedzeniem czy też nieustanny płacz. Podróż z dzieckiem nie polega na posadzeniu go w miejscu i zajęciu się sobą, ale niestety na nieustannym czuwaniu i zabawianiu malucha, jeśli będzie znudzony i zacznie przeszkadzać pozostałym pasażerom. Czasami można uzyskać miejsce przeznaczone specjalnie dla dzieci (np. w pociągu), ale nie zawsze i nie wszędzie będzie to możliwe.